Wakacje minęły, jesień puka już do drzwi... a ja wiosenne króliki dziergam ...
Spring bunny powstał według projektu Josephine Wu.
Jest cudnie przesłodki, trochę nonszalancki :-)
A co z robótkami, które zaczęłam ... leżą i czekają na wenę...
Sweter z koła leży odłogiem, bo nie mam odpowiedniego rozmiaru drutów do plisy, a jakoś zamówić nie mogę, bo ... no właśnie bo ...
Serwetka hardangerowa, może nie tyle leży odłogiem, bo od czasu do czasu pomacham igiełką, ale też mi nie idzie ...
W czeluściach mojego "barłogu" robótkowego leży zaczęty haft krzyżykowy, nawet nie pamiętam czy pokazywałam go na blogu, haftuję na Belfaście 32ct co jedną nitkę i chyba dlatego porzuciłam ... oczy mi wysiadają ...
Pewnie jakbym się zagłębiła, to znalazłabym jeszcze coś ...
A jeszcze dwa króliki zaczęte leżą i czekają na uszycie ...
Musze się zabrać za nadrabianie zaległości ... bo ... :-)
Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że już niedługo coś pokażę.
Agnieszka