Liczba kwadracików zrobionych przeze mnie przekroczyła już 100 i dlatego odważyłam sie zestawić je ze sobą i zobaczyć jak to będzie wygladało.
No i sama nie wiem co o tym myśleć.
W planach mam malą, a może nawet sporą metamorfozę mojej sypialni - chcę tam wprowadzić biel i szarości i dlatego pomysł by mój pled był właśnie w tych kolorach.
Ale jak zestawiłam wszystkie kwadraciki w całość, to jakoś tak wyszło mdło.
Nie bedę już się rozpisywać, same zobaczcie i oceńcie - powinnam kontynuować, czy zrobić z tego coś innego.
(Chyba to zdjęcie oddaje najbardziej prawdziwy kolor włóczki)
Ten brak slońca doprowadza mnie do rozpaczy, chociaż jak w sobotę bylo słońce, to stan moich okien i mieszkania doprowadził mnie do rozpaczy ;-D
Dziękuje bardzo za każde pozostawione słowo w komentarzach i za każde odwiedziny - jest mi niezmiernie miło, że zaglądacie do mnie
Pozdrawiam cieplutko i mimo widoków za oknem wiosennie.
Agnieszka
o ileż tych kwadracików, ja takie same robię tylko większe bodajże o jeden rządek w kwadracie, biało zielone, a łączyć będę zieloną wełenką i jakoś nabrało u mnie życia . Mnie teraz wena spadła, ta zima nie odpuszcza... ale miejmy nadzieje że szybko sobie pójdzie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Aniu Twoje kwadraciki - Twoja zieleń jest bardzo energetyczna. Też się skłaniam do tego by łaczyć je nitką szarą, a nie białą. A
UsuńTo byla tez moja pierwsza mysl!;) Uwielbiam zestawienie szarego z bialym i w takim regulanym zestawieniu bedzie sie pledzic prezentowac znakomicie!
UsuńPLEDZIK!
UsuńA mnie się marzy właśnie taka "mdła" narzuta z kwadracików, w kolorach biało-beżowo-śmietankowych :) Twój zestaw bardzo mi się podoba. A może łączenie i ewentualne wykończenie brzegów zrobić jakimś pośrednim odcieniem, jaśniejszą szarością?
OdpowiedzUsuńJestem pełna uznania dla Twojego dziergania:)
OdpowiedzUsuńP.S Pięć bocianów na niebie to chyba wiosna:)
Można włączyć następny kolor, np. dodatków jakie potem wprowadzisz : fiolet, róż albo jeszcze inny. Pracy wykonałaś już bardzo dużo. Warto doprowadzić ten projekt do końca:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać. Fajne masz pomysły na "sztukę", która tworzysz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bym poszła dalej - jeśli byłoby za spokojnie to zawsze można w końcowej fazie wprowadzić jakiś trzeci kontrastujący kolor na to zawsze jest czas.... zapowiada się ciekawie ...:)
OdpowiedzUsuńA ja dorobilabym jeszcze kwadraty biale w srodku a popielate dookola i wlaczyla je nieregularnie w calosc pledu i kontrastowa nicia do tego jasnego popielu polaczylabym calosc np.ciemniejszym popielem.Taka mam wizje.
OdpowiedzUsuńTrochę się napracowałaś, ale chyba warto było, bo pled jest śliczny.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa nie miałabym nic przeciwko takiej" mdłej" narzucie. Myslę ,że w świetle dziennym prezentowałaby się świetnie.Biel i szarości to jedno z moich ulubionych zestawień.
OdpowiedzUsuń