Bardzo się cieszę, że z moim niewielkim udziałem, tyle z was nabrało ochoty na zabawę z szydełkiem - zabawa naprawdę jest przednia i wciąga na maxa.
Mnie tak wciągnęło, że normalnie nie mogłam się od niego oderwać :-)
A to efekt moich wczorajszych szydełkowych poczynań
Teraz muszę przeszukać przepastny internet i znaleźć niezatrudne wzory na podkładki i może jakąś małą serwetkę, no i oczywiście muszę zrobić sobie śliczniutki pledzik z granny squares o taki jak widziałam u Qrki i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy - tylko skąd brać na to czas.
Pozdrawiam Was ciepło i słonecznie i życzę cudnego weekendu.
Agnieszka
nie dość że wczoraj za twoim pomysłem sama zaczęłam serca szydłować to też ten babciany kwadrat zrobiła. A ileż frajdy przy tym i satysfakcja że zrobiło czy nauczyło się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńcudeńka pozdraiwam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńśliczne sa te serduszka i jaka ilość :))
OdpowiedzUsuńu mnie też serduszkowo tylko niestety nie wychodzi mi tak super jak Tobie... no ale jak na pierwszy raz z szydełkiem to powiedzmy, że jest ok:) świetna sprawa to szydełko:) Jak napisałam Twoje serducha i nie tylko świetne!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Słodkie serduszka, piękne kolorki włóczki wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko patrząc na Twoje poczynania szydełkowe nabieram ochoty na odkurzenie swojego szydełka ..tylko skąd tego czasu brać ..jak znajdziesz rozwiązanie tego problemu to daj znać... Czytając Twojego posta można stwierdzić tylko jedno ....zainspirowało Cię na maksa...ale to cudna inspiracja..i wszystko wygląda pięknie...Ewa:)
OdpowiedzUsuńUrocze serduszka, szczególnie w takich ilościach. :) Gdybyś potrzebowała jakiś szydełkowych inspiracji, to służę pomocą. Uzbierałam całkiem sporo linków do różnych wzorów, a i jakieś gazety się znajdą. :)
OdpowiedzUsuńTu Ci powiem wcale nie w tajemnicy, że podglądałam Cię z komórki (z której to nie mam jak pisać komentarzy, bo coś mi się w ustawieniach porypało) i zaraziłam się tymi serduchami! Są cudnie cudne, a gdy takie maleństwo komuś wręczam, to się pięknie cieszy :-) W prostocie siła!
OdpowiedzUsuńA więc dzięki za link do tutka, bo bez niego nie poznałabym schematu i bym się nie zaraziła ;-)
Pozdrawiam!