W życiu najpierw na wszystko jest jeszcze za wcześnie, a później - po prostu - jest już zwykle na wszystko za późno... Władysław Grzeszczak "Parada paradoksów"
Obserwatorzy
sobota, 31 grudnia 2011
Z Nowym Rokiem ...
Kochani,
Z okazji Nowego Roku chciałbym Wam Życzy Przede wszystkim zdrowia, wszelkiej pomyślności, radości każdego dnia, realizacji wszystkich planów i cudownej zabawy dzisiejszej nocy. Agnieszka
czwartek, 29 grudnia 2011
Oddam koty w dobre ręce
Moje koty dzisiaj doprowadziły mnie do rozpaczy. Najpierw kocur Zygmunt przewrócił choinkę i tym sposobem trzeci raz już ją ubieram, a potem odkryłam, ze moja znerwicowana, złośliwa koteczka Jadwiga nasikała centralnie na kanapę w salonie. No ręce opadają. Dobrze, że się pochowały bo dywaniki bym zrobiła ;-)
Na polu robókowym nic nowego nie powstało, bo usilnie próbuję dokończyć Panią zimę A. Muchy. Wyszywam śnieg, wydawała mi się, że go tak mało, a haftuję, haftuję i końca nie widać. W samplerku z drzewem N. Mlodetski postawiłam już ostatni krzyżyk, ale zostało jeszcze sporo backstitchów.
Powoli klaruję sobie plany hafcikowe na 2012 rok i wychodzi mi tego całkiem sporo. Mam pełną świadomość tego, że wszystkich nie ukończę w ciągu roku, bo w między czasie jeszcze będę robiła inne pierdółki i zapewne coś nowego jeszcze mi w oko wpadnie, ale planować lubię. A jeszcze bardziej lubię jak się wyrabiam z tymi planami :-).
Witam nowych obserwatorów, dziękuję za każdy ślad pozostawiony po sobie w postaci komentarza i życze miłego wieczoru. Agnieszka
Na polu robókowym nic nowego nie powstało, bo usilnie próbuję dokończyć Panią zimę A. Muchy. Wyszywam śnieg, wydawała mi się, że go tak mało, a haftuję, haftuję i końca nie widać. W samplerku z drzewem N. Mlodetski postawiłam już ostatni krzyżyk, ale zostało jeszcze sporo backstitchów.
Powoli klaruję sobie plany hafcikowe na 2012 rok i wychodzi mi tego całkiem sporo. Mam pełną świadomość tego, że wszystkich nie ukończę w ciągu roku, bo w między czasie jeszcze będę robiła inne pierdółki i zapewne coś nowego jeszcze mi w oko wpadnie, ale planować lubię. A jeszcze bardziej lubię jak się wyrabiam z tymi planami :-).
Witam nowych obserwatorów, dziękuję za każdy ślad pozostawiony po sobie w postaci komentarza i życze miłego wieczoru. Agnieszka
piątek, 23 grudnia 2011
Świątecznie.........
W tym roku jakoś nie porwał mnie wir świątecznych przygotowań, a teraz nawet nie czuję, że to już za chwilę Wigilia i Święta. Powiedzmy, że mieszkanie posprzątane, kilka ozdób zrobione, mama przygotowuje kolację, teść już przyjechał ... ach tylko nastroju do świętowania brak.
Chciałbym Wam życzyć zdrowych,
pogodnych Świąt Bożego Narodzenia,
pełnych ciepła i miłości,
bogatego Mikołaja
i wielu smakowitości na świątecznym stole.
Agnieszka vel zalesinka
Chciałbym Wam życzyć zdrowych,
pogodnych Świąt Bożego Narodzenia,
pełnych ciepła i miłości,
bogatego Mikołaja
i wielu smakowitości na świątecznym stole.
Agnieszka vel zalesinka
sobota, 10 grudnia 2011
Pierwszy sampler zakończony
Pierwszy sampler zakończony, pierwszy czyli ten drugi. Aida 18ct, mulina DMC 99, haftowałam dwoma nitkami i zużyłam niecałe trzy motki. Wzór zamieszczony tu.
Teraz jeszcze muszę dokończyć sampler z drzewem i Panią zimę. Chwilowo wstrzymałam prace nad Madame wiosenną - bo zaległości mnie jakoś uwierają, a tyle zaplanowanych hafcików przede mną.
Poczyniłam mega zakupy, całkiem sporo tkanin do haftu i oczywiście muliny, którymi będę haftować obrazki z SAL-ów organizowanych przez Tami - kawowy i morskie klimaty. Zakupiłam również wzór Pani wiosny A.Muchy (w planach mam wszystkie cztery).
Biegam po blogach i wszędzie tam już panuje nastrój świąteczny. A mój gdzieś się zapodział, a przecież to już tylko dwa tygodnie do Świąt.
Jakiś taki chaotyczny ten mój post, taki jak ja - ech może uda mi się kiedyś zmienić i być bardziej zorganizowaną i poukładaną i....- lista życzeń długa :-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających moje strony i bardzo serdecznie witam nowych obserwatorów. Agnieszka
Teraz jeszcze muszę dokończyć sampler z drzewem i Panią zimę. Chwilowo wstrzymałam prace nad Madame wiosenną - bo zaległości mnie jakoś uwierają, a tyle zaplanowanych hafcików przede mną.
Poczyniłam mega zakupy, całkiem sporo tkanin do haftu i oczywiście muliny, którymi będę haftować obrazki z SAL-ów organizowanych przez Tami - kawowy i morskie klimaty. Zakupiłam również wzór Pani wiosny A.Muchy (w planach mam wszystkie cztery).
Biegam po blogach i wszędzie tam już panuje nastrój świąteczny. A mój gdzieś się zapodział, a przecież to już tylko dwa tygodnie do Świąt.
Jakiś taki chaotyczny ten mój post, taki jak ja - ech może uda mi się kiedyś zmienić i być bardziej zorganizowaną i poukładaną i....- lista życzeń długa :-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających moje strony i bardzo serdecznie witam nowych obserwatorów. Agnieszka
piątek, 2 grudnia 2011
Candy u Jaszmurki
Wędrując po blogach napotkałam takie oto cukieraski.
http://jaszmurkowekrzywulce.blogspot.com/2011/12/ho-ho-ho-candy.html
Mam olbrzymią ochotę na ten cudny komin, bo jakoś druty chwilowo mnie nie ciągną, więc sama sobie nie wydziergam.
http://jaszmurkowekrzywulce.blogspot.com/2011/12/ho-ho-ho-candy.html
Mam olbrzymią ochotę na ten cudny komin, bo jakoś druty chwilowo mnie nie ciągną, więc sama sobie nie wydziergam.
wtorek, 29 listopada 2011
Pierwsza odsłona mojego SAL-owego haftowania - Madame wiosenna (1)
Tak mnie wciągnęła Madame, że nawet jednego krzyżyka na moich samplerach nie postawiłam, a Pani zima wciąż bez śniegu ;-) A to efekt tych kilku dni:
Trochę jestem zła na siebie, bo chciałam jeszcze przed tymi świętami uszyć sobie kilka ozdóbek i "zdekupażować" jakąś bombeczkę, a tu nic ... bo Madame kusi i kusi, a ja uległa istota ;-)
Buziaki zostawiam, pięknie dziękuję za miłe słowa i życzę miłego wieczoru i zbliżających się Andrzejek - Agnieszka
Trochę jestem zła na siebie, bo chciałam jeszcze przed tymi świętami uszyć sobie kilka ozdóbek i "zdekupażować" jakąś bombeczkę, a tu nic ... bo Madame kusi i kusi, a ja uległa istota ;-)
Buziaki zostawiam, pięknie dziękuję za miłe słowa i życzę miłego wieczoru i zbliżających się Andrzejek - Agnieszka
środa, 23 listopada 2011
Sal z Madame w tle - zaczynam
Na pierwszy ogień idzie Madame Wiosenna, miała być Madame z motylami, ale zmieniłam zdanie (jak to kobieta). Materiały zgromadzone, więc mogę zaczynać.
Aida 18ct kość słoniowa, mulina DMC
Pewnie jeszcze dzisiaj postawię kilka krzyżyków :-)
Pozdrawiam, Agnieszka vel zalesinka
Aida 18ct kość słoniowa, mulina DMC
Pewnie jeszcze dzisiaj postawię kilka krzyżyków :-)
Pozdrawiam, Agnieszka vel zalesinka
poniedziałek, 21 listopada 2011
Złota Dolores
Proszę Państwa oto złota Dolores
Dolores poleci do Brukseli do mojej bratowej, taka z niej mała podróżniczka.
Samplerki idą mi jakoś mocno powoli, a dokładnie ten nr 2, bo pierwszego nie ruszyłam. Na tą chwilę wygląda tak
Przepraszam za jakość zdjęć, ale brak słońca nie tylko na mnie źle wpływa ;-)
Z frontu robótkowego to by było na tyle. Dzisiaj odebrałam zamówione tkaninki i jutro chyba ruszę za SALem z Madame w tle. Planowałam zacząć od Madame Butterfly, ale jednak na pierwszy ogień pójdzie Madame Wiosna. Myślę, że na długie zimowe wieczory przytulniej będzie mi się haftowało Panią w zieleni.
Tyle mam planów, ale trudno jest mi się zmobilizować.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru
Dolores poleci do Brukseli do mojej bratowej, taka z niej mała podróżniczka.
Samplerki idą mi jakoś mocno powoli, a dokładnie ten nr 2, bo pierwszego nie ruszyłam. Na tą chwilę wygląda tak
Przepraszam za jakość zdjęć, ale brak słońca nie tylko na mnie źle wpływa ;-)
Z frontu robótkowego to by było na tyle. Dzisiaj odebrałam zamówione tkaninki i jutro chyba ruszę za SALem z Madame w tle. Planowałam zacząć od Madame Butterfly, ale jednak na pierwszy ogień pójdzie Madame Wiosna. Myślę, że na długie zimowe wieczory przytulniej będzie mi się haftowało Panią w zieleni.
Tyle mam planów, ale trudno jest mi się zmobilizować.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru
niedziela, 13 listopada 2011
Wygrałam candy!!!!
Zapomniałam się pochwalić, że wygrałam jako obserwatorka candy organizowane przez Sylwie w papier - tkanina.
Jest to moja pierwsza wygrana, więc cieszę się jak "dziki osiołek".
A to moja nagroda (zdjęcie zapożyczone oczywiście od Sylwii)
Buziaki zostawiam i życzę dobrego tygodnia. Agnieszka
Jest to moja pierwsza wygrana, więc cieszę się jak "dziki osiołek".
A to moja nagroda (zdjęcie zapożyczone oczywiście od Sylwii)
Buziaki zostawiam i życzę dobrego tygodnia. Agnieszka
Sal kawowy i moje ostatnie poczynania
Rozkręcam się na całego. Przyłączyłam się do kolejnej zabawy, tym razem mocno aromatycznej - do SALa kawowego organizowanego przez Tami.
A nad czym pracuję obecnie - oczywiście męczę Panią zimę - już tylko śnieg mi został do wyhaftowania. A całą moją uwagę skupiają hafty samplerków. Tak, tak samplerków, bo są to dwa samplerki.
Pierwszy sampler projektu Natashy Mlodetski, zobaczyłam go u jednej z haftujących blogerek i zakochałam się, poszperałam w necie i oto on
Tak będzie wyglądał gdy go skończę, na razie przedstawia się tak
Zabrakło mi muliny, więc zabrałam się za drugi (wzór zaczerpnięty z bloga gazette94), który będzie wyglądał tak
A wygląda tak
Haftuję na aidzie 18 muliną DMC cieniowaną. Nie jest to wcale takie łatwe, bo trzeba kombinować by płynnie przechodziły kolory. Nie wychodzi mi to jeszcze tak do końca, ale zobaczymy efekt końcowy.
Z racji, że był to długi weekend, to również wyciągnęłam maszynę i zaczęłam szycie kolejnej lalki. Jeszcze nie skończona, ale pokażę ją, to będzie mobilizacja by jak najszybciej ją skończyć ;-)
To tyle z mojego placu robótkowego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, witam nowych obserwatorów i dziękuję pięknie za miłe słowa. Agnieszka
A nad czym pracuję obecnie - oczywiście męczę Panią zimę - już tylko śnieg mi został do wyhaftowania. A całą moją uwagę skupiają hafty samplerków. Tak, tak samplerków, bo są to dwa samplerki.
Pierwszy sampler projektu Natashy Mlodetski, zobaczyłam go u jednej z haftujących blogerek i zakochałam się, poszperałam w necie i oto on
Tak będzie wyglądał gdy go skończę, na razie przedstawia się tak
Zabrakło mi muliny, więc zabrałam się za drugi (wzór zaczerpnięty z bloga gazette94), który będzie wyglądał tak
A wygląda tak
Haftuję na aidzie 18 muliną DMC cieniowaną. Nie jest to wcale takie łatwe, bo trzeba kombinować by płynnie przechodziły kolory. Nie wychodzi mi to jeszcze tak do końca, ale zobaczymy efekt końcowy.
Z racji, że był to długi weekend, to również wyciągnęłam maszynę i zaczęłam szycie kolejnej lalki. Jeszcze nie skończona, ale pokażę ją, to będzie mobilizacja by jak najszybciej ją skończyć ;-)
To tyle z mojego placu robótkowego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, witam nowych obserwatorów i dziękuję pięknie za miłe słowa. Agnieszka
sobota, 12 listopada 2011
Sal z Madame w tle
Powoli rozkręcam się w społeczności blogowej. A tym pierwszym krokiem jest to, że wreszcie odważyłam się zapisać na wspólne haftowanie i jest to Sal z Madame w tle.
Panny są przepiękne i w planach mam wyhaftowanie wszystkich czterech - a że zabawa nie ma żadnych ograniczeń czasowych, to myślę, że dam radę :-)
A teraz kilka migawek z wczorajszego spaceru
Miłego weekendu życzę
Agnieszka
Panny są przepiękne i w planach mam wyhaftowanie wszystkich czterech - a że zabawa nie ma żadnych ograniczeń czasowych, to myślę, że dam radę :-)
A teraz kilka migawek z wczorajszego spaceru
Miłego weekendu życzę
Agnieszka
piątek, 28 października 2011
Nadrabiam zaległości
Jakoś ostatnio moje samopoczucie nie było najlepsze, ale powoli wszystko wraca do normy, więc i mój nastrój jest lepszy. W ciągu tej długiej przerwy, zrobiłam kilka rzeczy, którymi chciałabym się pochwalić.
Oczywiście Pani Zima nadal jest nieskończona, ale zostało mi już tylko wyhaftowanie tła i śniegu na gałązkach, tak więc do zimy chyba się wyrobię ;-)
Hafcik, na który miałam chrapkę jest już gotowy i prezentuje się tak:
Udziergałam dla małża szalik, a że z drutami miałam do czynienia ostatni raz jakieś kilkanaście lat temu, to te moje oczka nie są równiutkie, ale palce sztywne, to nie ma co się dziwić. Marzy mi się taki piękny estoński szal lub chusta, ale gdzie mi do tego, ja nawet za bardzo wzorów czytać nie umiem. Ale pomarzyć mogę. Szalik robiony podwójnym ściągaczem, nie za długi, bo małż nie lubi jak mu się coś wokół szyi plącze :-)
No i koniecznie muszę się pochwalić moim pierwszym uszytym woreczkiem, ozdobionym haftowaną koroną (wzór korony ściągnęłam ze zdjęcia z internetu) i własnoręcznie zrobionym na szydełku sznureczkiem i chwościkami. Kupiłam ostatnio sporo książek z robótkami i tak po trochu staram się je wykorzystać.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale fotograf ze mnie kiepski, a i światło teraz nie najlepsze.
Wśród książek, które ostatnio zakupiłam jest również książka z ozdobami świątecznymi opatrzona znaczkiem Tilda, jest w języku polskim. Jeszcze jej nie mam w domu, ale dostępna jest w sklepie Weltbild.pl. Może kogoś zainteresuje.
Witam nowych obserwatorów i bardzo miło mi czytać Wasze komentarze. Za wszystkie serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam, Agnieszka
Oczywiście Pani Zima nadal jest nieskończona, ale zostało mi już tylko wyhaftowanie tła i śniegu na gałązkach, tak więc do zimy chyba się wyrobię ;-)
Hafcik, na który miałam chrapkę jest już gotowy i prezentuje się tak:
Udziergałam dla małża szalik, a że z drutami miałam do czynienia ostatni raz jakieś kilkanaście lat temu, to te moje oczka nie są równiutkie, ale palce sztywne, to nie ma co się dziwić. Marzy mi się taki piękny estoński szal lub chusta, ale gdzie mi do tego, ja nawet za bardzo wzorów czytać nie umiem. Ale pomarzyć mogę. Szalik robiony podwójnym ściągaczem, nie za długi, bo małż nie lubi jak mu się coś wokół szyi plącze :-)
No i koniecznie muszę się pochwalić moim pierwszym uszytym woreczkiem, ozdobionym haftowaną koroną (wzór korony ściągnęłam ze zdjęcia z internetu) i własnoręcznie zrobionym na szydełku sznureczkiem i chwościkami. Kupiłam ostatnio sporo książek z robótkami i tak po trochu staram się je wykorzystać.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale fotograf ze mnie kiepski, a i światło teraz nie najlepsze.
Wśród książek, które ostatnio zakupiłam jest również książka z ozdobami świątecznymi opatrzona znaczkiem Tilda, jest w języku polskim. Jeszcze jej nie mam w domu, ale dostępna jest w sklepie Weltbild.pl. Może kogoś zainteresuje.
Witam nowych obserwatorów i bardzo miło mi czytać Wasze komentarze. Za wszystkie serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam, Agnieszka
wtorek, 20 września 2011
Kolejny igielnik i mały hafcik
Co by nie było, że nic nie robiłam, pokażę dwie prace nad którymi ostatnio pracowałam. Jest to igielnik, wykonany na aidzie 16 ct, jedną nitka, mulina DMC nr 336.
Wciąż się nie mogę zdecydować, czy na 16 ct haftować jedną czy dwoma nitkami, obie wersje mi się podobają :-).
A teraz przedstawiam mały hafcik, który wykonałam dla mojej przyjaciółki, która w sobotę obchodziła swoje okrągłe urodziny.
Ramkę zrobiłam według kursiku zamieszczonego przez Elę o tutaj.
Dawno nie miałam szydełka w ręku, więc ramka trochę niezgrabna i miałam problem z zakończeniem (jak zwykle wyszedł mi schodek) i dlatego ta wstążeczka i kokardka (mam nadzieję, że chociaż trochę maskują te niedociągnięcia)
Dostanie również Anielinkę, którą już wcześniej pokazywałam. Co prawda w planach miałam uszycie dla niej innej anielinki, ale to co mi wyszło nie sadysfakcjonuje mnie. Może jak popracuję nad nią bardziej, to ośmielę się ją pokazać, na razie biedulka leży w kącie i czeka na moje natchnienie.
I zupełnie zapomniałam się pochwalić nad postępami prac na Panią Zimą. Obenie wygląda tak
Właściwie większość zrobiłam w czasie urlopu, ponad miesiąc przeleżała na półce i wczoraj ja odkopałam. Ale nie wiem czy ją w najbliższym czasie skończę, bo już mi wpadł w oko bardzo fajny hafcik, do którego się przymierzam. O taki
Jest cudny. Muszę tylko zgromadzić muliny i do dzieła.
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających do mnie. Jest mi niezmiernie miło jeśli pozostawicie choć mały ślad w postaci komentarza.
I wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak większość z Was można zrobić tyle rzeczy w ciągu 24h i do tego jeszcze brać udział w różnych zabawach wymiankowych i akcjach. jak na razie to mnie przerasta, chyba jestem za wolna ;-)
Wciąż się nie mogę zdecydować, czy na 16 ct haftować jedną czy dwoma nitkami, obie wersje mi się podobają :-).
A teraz przedstawiam mały hafcik, który wykonałam dla mojej przyjaciółki, która w sobotę obchodziła swoje okrągłe urodziny.
Ramkę zrobiłam według kursiku zamieszczonego przez Elę o tutaj.
Dawno nie miałam szydełka w ręku, więc ramka trochę niezgrabna i miałam problem z zakończeniem (jak zwykle wyszedł mi schodek) i dlatego ta wstążeczka i kokardka (mam nadzieję, że chociaż trochę maskują te niedociągnięcia)
Dostanie również Anielinkę, którą już wcześniej pokazywałam. Co prawda w planach miałam uszycie dla niej innej anielinki, ale to co mi wyszło nie sadysfakcjonuje mnie. Może jak popracuję nad nią bardziej, to ośmielę się ją pokazać, na razie biedulka leży w kącie i czeka na moje natchnienie.
I zupełnie zapomniałam się pochwalić nad postępami prac na Panią Zimą. Obenie wygląda tak
Właściwie większość zrobiłam w czasie urlopu, ponad miesiąc przeleżała na półce i wczoraj ja odkopałam. Ale nie wiem czy ją w najbliższym czasie skończę, bo już mi wpadł w oko bardzo fajny hafcik, do którego się przymierzam. O taki
Jest cudny. Muszę tylko zgromadzić muliny i do dzieła.
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających do mnie. Jest mi niezmiernie miło jeśli pozostawicie choć mały ślad w postaci komentarza.
I wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak większość z Was można zrobić tyle rzeczy w ciągu 24h i do tego jeszcze brać udział w różnych zabawach wymiankowych i akcjach. jak na razie to mnie przerasta, chyba jestem za wolna ;-)
sobota, 10 września 2011
Igielnik i błędy początkującej hafciarki
Zanim przymierzyłam się do haftowania, wpadłam na "wspaniały" pomysł zgromadzenia większej ilości muliny. Oczywiście naczytałam się nad wyższością muliny DMC nad innymi, ale jakoś to do mnie nie przemówiło. Więc na allegro zakupiłam tanią mulinę no name z Chin. I takim oto sposobem przekonałam się o wyższości mulin firmowych nad no name. Mam sporo tego i muszę to jakoś wykorzystać. Więc kolejny igielnik postanowiłam wykonać z użyciem tej właśnie muliny. Namęczyłam się jak dziki osioł, bo nitki się plątały, skrecały, jak o tym pomyślę to dostaję drgawek. Wzorek tego igielnika jest tak śliczny, że prawdopodobnie wykonam go powtórnie, z użyciem dobrej muliny. A tak się prezentuje mój nowy igielnik:
A takiego mam sąsiada za oknem, jest spory. Ciekawe czy wróci w przyszłym roku.
Życzę miłego weekendu Agnieszka
A takiego mam sąsiada za oknem, jest spory. Ciekawe czy wróci w przyszłym roku.
Życzę miłego weekendu Agnieszka
niedziela, 4 września 2011
Filcowa przytulanka
Od kiedy zaczęłam się bawić w szycie tildziaków, moje dziecko marudziło by i jemu uszyć przytulankę. Tak więc pomyślałam i wymyśliłam. Powstał tildowy królik farmer, którego imię robocze to "Przytulanka numer 2" - tą nazwę wymyślił Kuba :-)
Króliczek jest uszyty z filcu, kolorki wybierał Kubuś.
A teraz pokażę pomalowane Aniołki ślubne.
Było tak:
A jest tak:
Wersja sprzed pomalowania podoba mi się zdecydowanie bardziej.
I jeszcze karteczka ślubna, oczywiście w moich ulubionych brązach.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłej niedzieli. Agnieszka
Króliczek jest uszyty z filcu, kolorki wybierał Kubuś.
A teraz pokażę pomalowane Aniołki ślubne.
Było tak:
A jest tak:
Wersja sprzed pomalowania podoba mi się zdecydowanie bardziej.
I jeszcze karteczka ślubna, oczywiście w moich ulubionych brązach.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłej niedzieli. Agnieszka
niedziela, 28 sierpnia 2011
Powrót do robótek
Po chwilowym obniżeniu nastroju wróciłam do robótek. Na pierwszy ogień poszedł króliczek o imieniu Groszek.
Miałam go podarować komuś, ale tak mi się podoba, że zostanie jednak u mnie.
W przyszłą sobotę wybieram się na ślub kuzynki i z tej okazji zrobiłam z masy solnej taką oto parę aniołków
Wzorowałam się na pracach Moniki z Pokoju z kominkiem
W planach mam jeszcze spreparowanie karteczki.
A że pogoda była dzisiaj bardzo ładna to wybraliśmy się do Wilanowa. A to krótka fotorelacja.
A teraz zmykam i życzę miłego wieczoru Agnieszka
Miałam go podarować komuś, ale tak mi się podoba, że zostanie jednak u mnie.
W przyszłą sobotę wybieram się na ślub kuzynki i z tej okazji zrobiłam z masy solnej taką oto parę aniołków
Wzorowałam się na pracach Moniki z Pokoju z kominkiem
W planach mam jeszcze spreparowanie karteczki.
A że pogoda była dzisiaj bardzo ładna to wybraliśmy się do Wilanowa. A to krótka fotorelacja.
A teraz zmykam i życzę miłego wieczoru Agnieszka
Subskrybuj:
Posty (Atom)