Obserwatorzy

wtorek, 26 lutego 2013

Summer biscornu

Potrzebuję wiosny, słońca i dlatego postanowiłam zrobić małą rzecz, która wniesie trochę ciepła do mojego twórczego świata. 
I tym sposobem powstało Summr biscornu designed by Thea Dueck of Victroria Sampler. 
Moja wersja ma raczej kolory wiosenne i przypomina mi kwitnącą wiśnię. 

Trochę dużo tych zdjęć, ale nie potrafiłam się powstrzymać - mam nadzieję, że ktoś dotrze do końca :-)











Użyłam  nici DMC Perle Coton  5 nr 4065, mulinę DMC 772, 937, 3713, 3803, jedwabne wstążeczki Atalie Lisbonne, Fes, Padoue oraz koraliki Mill Hill Glass Seed Bead #02001.

To moje pierwsza praca, w której wykorzystałam jedwabne wstążeczki i muszę powiedzieć, że chyba nigdy nie miałam w ręku czegoś tak delikatnego. 
Moje pierwsze wstążeczkowe kwiatki to Lazy Daisy - raczej łatwy stopień trudności wykonania, ale mi problem sprawiła tkanina, na której haftowałam - Floba 28 ct - trochę za rzadka do haftu wstążeczkowego dla początkującej hafciarki:-)

Dziękuję pięknie za każde słowo pozostawione pod poprzednim postem i witam serdecznie nowe obserwatorki, jest mi baardzo miło, że zaglądacie do mnie.

A na koniec moje sierściuszki, które powoli czują wiosnę.


Agnieszka

niedziela, 24 lutego 2013

Kartonażowy igilenik podejście drugie

Na wstępie chciałabym bardzo podziękować za życzenia urodzinowe i każde słowo pozostawione u mnie, a również za to że zaglądacie do mnie. I już myślę nad słodką rozdawajką dla Was.

A przechodząc do tytułu posta, to tak na prawdę powinnam napisać, że trzecie podejście, ale ten drugi igielnik również nie spełniał moich oczekiwań więc go nawet nie będę pokazywać. Ale jak to się mówi do trzech razy sztuka i mogę powiedzieć, że wreszcie mój igielnik przypomina ten z książki. Musiałam trochę skorygować to co było napisane w instrukcji, a mianowicie odstęp pomiędzy dwoma tekturkami u mnie ma ok 1,6 cm, a w opisie jest 1 cm (a nawet mógłby być większy). Z przyklejaniem tkaniny na rogach nadal nie jest u mnie idealnie, ale już zdecydowanie lepiej - teorię mam obcykaną, a w praktyce jeszcze muszę poćwiczyć :-).
Ale dość pisania, pora pokazać moje dzieło







A jeszcze dodałam warstwę fizeliny, bo jakoś mi tektura prześwitywała przez materiał.
Do pracy wykorzystałam Belfast 32ct kość słoniowa, mulinę DMC 817, czerwony filc z Empiku i wstążeczkę z Rosmmana i klej intoligatorski.

No dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że jestem usadysfakcjonowana moja pracą.

I tym optymistycznym akcentem żegnam Was  i życzę miłej niedzieli. Agnieszka

niedziela, 17 lutego 2013

Różności

Dzisiaj post z różnościami. Ale na początku chcę Wam gorąco podziękować za miłe i budujące słowa - dopingujecie mnie do pracy. A na dowód tego, że złapałam byka za rogi i się nie poddaję, zdjęcie z hafcikiem do drugiego kartonażowego igielniczka


Kilka dni temu miałam urodziny i  dostałam od Joasi z bloga mixrobotkowy takie oto cudności


Bransoletka i kolczyki są urocze i bardzo eleganckie, a serduszka jak widać na zdjęciu już znalazły swoje miejsce, tkaniny na pewno wykorzystam w swoich szyjątkach. 
Joasiu bardzo, bardzo dziękuję.

Wspominałam już w poprzednim poście, że u mnie na tapecie ostatnio haft, dzisiaj uchylę rąbka tajemnicy co to będzie. Jeszcze w powijakach, ale już można się domyśleć - tak, tak moje drogie, przed Wami Madame Symphony

 Haftuję na tkaninie Cashel 28ct, czarną muliną DMC.


I jeszcze, tak żeby już totalnie pomieszać, to pokażę oprawiony haft needelepointowy Little Valentine by Laura J. Perin - mnie się wciąż podoba, jest śliczny powiem nieskromnie ( tutaj go prezentowałam).


Pozdrawiam niedzielnie Agnieszka

sobota, 9 lutego 2013

Pora na coś nowego - kartonaż

Już od dawna się przymierzałam do kartonażu, ale wciąż jakoś pozostawało to tylko w moich zamiarach. Ostatnio podjęłam męską decyzję "biorę byka za rogi" - jak się nie uda, to trudno.
Mąż kartoniki wyciął mi już dawno, tak więc zostało mi przygotować pozostałe materiały. Zaczęłam od rzeczy najprostszej czyli igielnika, który wykonałam na podstawie instrukcji z książki Sophie Delaborde i Sylvie Castellano "Cartonage brode au fil des boiles" - nie było to proste przy braku znajomości francuskiego - tłumaczenia słownika pana Google nie zawsze mają sens.

A mój igielnik wygląda tak









Wykonanie kartonażowego tworku nie jest łatwe i wymaga bardzo dużej precyzji - czego niestety mi zabrakło. robiłam kilka błędów: 1. trochę krzywo naciągnęłam i przykleiłam tkaninę wierzchnią z haftem, 2. zostawiłam za mało miejsca między jednym kartonikiem a drugim - zapominając, że w środku będę jeszcze doklejać kolejne warstwy - tak więc mój igielnik się nie domyka, no i 3. błąd, a właściwie nieznajomość tematu - to nieumiejętne przyklejanie tkanin do kartonu - na rogach powstawały mi całkiem grube, warstwowe kanapki z materiału - powinno się materiał z rogów ściąć i umiejętnie przykleić - mi to ewidentnie nie wyszło. Ale nie zrażam się i planuję kolejną pracę.
 
Chociaż obecnie u mnie haft na tamborku :-).

Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy poranek i życzę miłego weekendu i wypoczynku. Agnieszka

czwartek, 7 lutego 2013

U mnie wciąż Walentynkowo

Na podstawie kursiku zamieszczonego przez Anię z bloga Ania Inspiruje zrobiłam takie oto serduszko. Powstało już jakiś czas temu, nawet długi czas temu, ale ozdobiłam je dopiero teraz.

A prezentuje się tak:





Pomalowane jest farbą akrylowa Amsterdam Ivory i zabezpieczone lakierem w spray'u. 
Różyczki wykorzystane do ozdobienia serduszka, to również mój debiut.

Dziękuję pięknie za Wasze miłe słowa i odwiedziny. Agnieszka

środa, 6 lutego 2013

Walentynkowo

Zbliżają się Walentynki więc pokusiłam się na wykorzystanie pewnego wzorku z tej strony http://swappons.kazeo.com/les-motifs-de-sof/motifs-de-la-saint-valentin,a391443.html (nie wklejam w postaci linka, bo mi jakiś błąd wyskakuje).

 Haftowałam na tkaninie Halbi 25ct, muliną DMC 3803 i 3688.

Pinkeep jest haftowany co jedną nitkę, a poduszeczka co dwie nitki.



 Jest to mój pierwszy pinkeep i taka poduszeczka, jeszcze nie wiem co z nimi zrobię, ani jak wykorzystam, ale wzorek nadal mi się podoba.

Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka

poniedziałek, 4 lutego 2013

Chusta Gail kolejne podejście

Już czas pokazać to, nad czym spędzałam w  styczniu każdą wolną chwilę ...

Tadam ...





Oczywiście nie jestem w stu procentach zadowolona z chusty - po pierwsze za duże dziury mi powstały w miejscach narzutów, no i oczko brzegowe przenosiłam bez przerabiania - co spowodowało, że nie mogłam ładnie powyciągać brzegów przy blokowaniu i brzeg lekko się zawija do góry - ale jest to nauka dla żuka - następna wyjdzie lepiej.

A chustę dziergałam drutami 3,5 włóczką Drops Lace, którą  zakupiłam w sklepie MagicLoop.

Niedługo pokażę kolejne moje wypociny, a teraz najwyższa pora przygotować się do kolejnego tygodnia pracy. Mam nadzieję, że będzie pełen pozytywnych wrażeń dla nas wszystkich. Agnieszka

piątek, 1 lutego 2013

Podaj dalej

Mogę oficjalnie ogłosić zamknięcie zabawy "podaj dalej" - oczywiście u siebie, bo mam nadzieję, że zabawa będzie trwać dalej.

A to małe upominki które przygotowałam dla dziewczyn Ani i Grażyny.








To igielniczki Shamrock biscournu, są w identycznych, oryginalnych  kolorach jak ten, który już jakiś czas temu wykonywałam dla siebie. Różnią się od siebie tylko sposobem zszycia.

Pogoda jakoś nie nastraja mnie do pracy, ale też nie próżnuję. Już za chwilę pokaże to nad czym pracowałam przez ten czas jak mnie nie było.

Pozdrawiam cieplutko w ten wietrzny dzień i życzę miłego popołudnia. Agnieszka