A to małe upominki które przygotowałam dla dziewczyn Ani i Grażyny.
To igielniczki Shamrock biscournu, są w identycznych, oryginalnych kolorach jak ten, który już jakiś czas temu wykonywałam dla siebie. Różnią się od siebie tylko sposobem zszycia.
Pogoda jakoś nie nastraja mnie do pracy, ale też nie próżnuję. Już za chwilę pokaże to nad czym pracowałam przez ten czas jak mnie nie było.
Pozdrawiam cieplutko w ten wietrzny dzień i życzę miłego popołudnia. Agnieszka
Mnie jako " szyciarze" nie pozostaje nic innego tylko wydać okrzyk zachwytu..jakie one piękne !!!!Pozdrawiam E:)
OdpowiedzUsuńSliczne..a co nalezy zrobic by stac sie wlascicielka takiego cudnego biscornu?..chyba sobie zrobic samemu.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Aż serce się do nich wyrywa. Cóż, trzeba zakasać rękawy i samemu zrobić.
OdpowiedzUsuńAleż one ładne i delikatne!
OdpowiedzUsuńMadziu cudowne igielniczki-i te kolorki:)
OdpowiedzUsuńPiękne bardzo mnie ucieszyło,że dałaś znak życia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie:))
Są cudowne! Cieszy mnie to tym bardziej, że jestem szczęśliwą posiadaczką jednego z nich od paru dni :D Jeszcze raz bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie za te miłe słowa. Agnieszka
OdpowiedzUsuńcdn "Podaj dalej" nastąpił dzisiejszego wieczora :)
OdpowiedzUsuń