Jak sam tytuł wskazuje dzisiaj będzie bardzo różnorodnie.
Zacznę od pele mele, które zrobiłam dla mojego dziecięcia.
Planujemy w najbliższym czasie przemalować pokój Kuby,
tak więc powstało pele mele w szarościach.
Jeszcze nie wiem czy będzie miło ramkę, czy nie, ale chwilowo
prezentuje się w białej ramce.
A oto moje pele mele ....
Udało mi się ukończyć kolejną serwetkę hardangerową, wzór ściągnięty z internetu, tkanina do hardangera Zweigart 22ct, nici DMC Perle no. 5 i 8.
I na koniec wazonik zrobiony z butelki po winie okręconej muliną, a zrobiony w chwili stresu i desperacji...
Dziękuję bardzo, że do mnie zaglądacie i znajdujecie choć chwilę by napisać kilka słów - dziękuje jeszcze raz.
Życzę Wam cudownej niedzieli i wspaniałego tygodnia.
Agnieszka
Tablica fantastyczna,porządkuje bardzo wiele rzeczy z biurka :)Twoje hafty to magia!
OdpowiedzUsuńJaki stressss, jaka desperacjaaaa :) Flakonik ma kolorki radosne, wesołe....gdyby były szaroczarne, to byłoby źle. ale jest OK :)))Serwetka przepiękna. Muszę spróbować tego haftu:)pele mele...fajna nazwa i bardzo praktyczna ozdoba:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzypadła mi do gustu ta biała serwetka jest przepiękna a buteleczka wazonik bardzo ciekawa kompozycja kolorów i ogólnie ciepło pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńŚwietna tablica! a haft po prostu przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia