No i już po urlopie. Czas pędzi nie ubłagalnie. Ale ten post nie o wypoczynku, ale o pracy.
Tuż przed wyjazdem postanowiłam przygotować dla pewnej miłej kobietki tajemniczej M. aniołka. M. wylądowała w szpitalu, bo maleństwo które niebawem ma przyjść na świat, trochę rozrabia. Zdjęcia pstryknięte w szpitalu, bo kończyłam go późno i ze zmęczenia zapomniałam obfocić w domu.
Pewnie dzisiaj się jeszcze odezwę, a na razie życzę wszystkim miłej, słonecznej niedzieli. Agnieszka
Anielica piekna, mam nadzieje, ze przyniesie nowej wlascicielce duuuzo szczescia:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
przepiekna anielinka ,na pewno sprawiła duzo radości obdarowanej osóbce :)
OdpowiedzUsuńtak sliczna Anielica na pewno bedzie dodawala duzo otuchy i radosci obdarowanej...
OdpowiedzUsuńPiękna wyszła!
OdpowiedzUsuń