Zamiast mojej twórczej działalności, po zanudzam Was moimi weekendowymi wypadami i dużą ilością zdjęć.
W sobotę wybraliśmy się w okolice Wału Zawadowskiego, na niewinny spacerek, który następnego dnia mocno odczułam w udach i pośladkach.
Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
Piękne zdjęcia fajny wypad.
OdpowiedzUsuńPiekne okolice :)Fajne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńPobyłabym troszkę w takiej ciszy ....
OdpowiedzUsuńAgnieszko przesyłka do Ciebie wyjdzie w sobotę.
Pozdrawiam Ewa:)
nawet wypalanie trawy jest zabronione, a twórcze to już w ogóle, do roboty kochana, pokaż nam jakieś cudowności, jak zwykle zresztą :-)
OdpowiedzUsuńWitam, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne,widać że miejsce fantastyczne, takie wypady sa potrzebne własnie w celu naładowanie i zregenerowania;))
Pozdrawiam cieplutko