W życiu najpierw na wszystko jest jeszcze za wcześnie, a później - po prostu - jest już zwykle na wszystko za późno... Władysław Grzeszczak "Parada paradoksów"
Obserwatorzy
wtorek, 25 września 2012
Żyrafinka
Posucha w twórczym świecie u mnie straszliwa.
Przez cały tydzień wysiliłam się jedynie i ubrałam moją pierwszą tildową żyrafę. Żyrafę uszyłam jeszcze w lipcu przed urlopem, zresztą jak kilka innych maskotek, ale z ubraniem ich to już mam problem.
Zresztą spodnie też uszyte kiedyś tam wcześniej dla lalki, która leży w kącie i czeka, aż się z nią przeproszę. Ale za to zrobiłam na szydełku szaliczek oraz kwiatuszek, który będzie żyrafie służył za kapelusik.
Nie będę się rozpisywała, same zobaczcie co mi wyszło
I bez kapelusika, bo wiaterk wziął i go zwiał - bezczelny ;-)
Buziaki zostawiam i do napisania. Agnieszka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szyjasta jest piękna, a niemoc to chyba efekt zmieniającej się wciąż pogody, ja ciągle chodzę senna. Pozdrawiam i czekam aż Cię wena na nowo dopadnie...
OdpowiedzUsuńMa przesympatyczną mordkę i świetne ogrodniczki :D Cudna :):):)
OdpowiedzUsuńCudna Żaryfka:-) a kapelusik słodki ma!
OdpowiedzUsuńA to wiaterek ..takisliczny kapelusz o porwał.Sliczna to Twoja żyrafa i kto tu mówi ,że ma posuchę.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńŻyrafka jest wspaniała :) Słodko wygląda w tym dzierganym kapelusiku!
OdpowiedzUsuńśliczna, zachęca do przytulania :)
OdpowiedzUsuńJest urocza :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń(http://miedzykroplamideszczujestem.blogspot.com/ to mój aktualny adres bloga, poprzedni nie działa )
UsuńPiękna żyrafa. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńPiękna żyrafa. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńale fajniutka ta żyrafka i kubraczek cudeńko !!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :))..ta żyrafka wywołała u mnie uśmiech-jest cudna:))
OdpowiedzUsuńSłodziak z tej żyrafy.
OdpowiedzUsuń