Udało mi się ukończyć HALowy hafcik i tak jak się domyślałam jest to prześliczny śliniaczek. Tak śliczny, że chyba nikt by się nie ośmielił użyć go zgodnie z jego przeznaczeniem.
A teraz należna mu sesja ...
Zanim go podaruję, to oprawię w ramkę - na czarnym, a może purpurowym tle powinien się prezentować super.
Pozdrawiam cieplutko.
Agnieszka
Przepiękna pamiątka.
OdpowiedzUsuńBoże, ale piękne... Aż dech zapiera! Z pewnością nikt go nie użyje - szkoda takiej misternej pracy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Cudowny aż szkoda by było go używać - witam - trafiłam tu do ciebie przypadkowo ponieważ szukam inspiracji na prezent dla wnuczki no i podoba mi się tutaj więc pozostanę na dłużej jeśli pozwolisz a i również zapraszam do mnie Maria
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Widzę, że znowu posty zbiegły nam się tematycznie, bo właśnie przymierzam się do hardangerowego posta :).
OdpowiedzUsuńpiękny, i faktycznie raczej nie do użytku codziennego ;-)
OdpowiedzUsuńBoski, dobry pomysł na oprawienie w ramkę :)
OdpowiedzUsuńIstne cudo!
OdpowiedzUsuń