Obserwatorzy

piątek, 23 marca 2012

Uzupełnienie do poprzedniego posta




Ponieważ przez cały tydzień byłam na gościnnych występach w Brukseli, mój poprzedni pościk był mocno lakoniczny, ale już uzupełniam.

Stitcher's diary haftuję na tkaninie Halbi 25ct, jedną nitką muliny DMC. Pierwszy raz odważyłam się tak drobną tkaninę i muszę przyznać, że w pierwszym momencie mocno zaklęłam, że podkusiło mnie haftowanie na tak drobnym splocie, ale po jakimś czasie oczy przywykły i już nie było tak źle. Ale i tak muszę sobie zakupić lupę i lampkę do haftowania, bo wzrok mój już nie sokoli :-).

Dziękuję Kochane za tak miłe słowa pozostawione w komentarzach. Już pędzę nadrabiać zaległości, a jak widziałam sporo jest do przejrzenia i poczytania.

W następnym poście krótka relacja z wiosennych wakacji.

A teraz pozdrawiam wiosennie i cieplutko. Agnieszka

4 komentarze:

  1. pracy wiele Cię to musi kosztować, ale za to jaki efekt! rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie to wygląda, ja też przymierzam się do takiego drobnego haftu, ale na razie tylko zbieram siły. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudo ! W życiu nie połapałabym się w tych maleńkich krzyżykach. Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo pieknie wyszedl...podziwiam za haft na takiej drobnicy...jednak efekt jest...

    OdpowiedzUsuń