Obserwatorzy

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Sal kawowy - odsłona dwunasta - ostatnia

Zaczynając ten hafcik planowałam jedną kawkę miesięcznie. Jednak okazało się, że nie wychodzi mi haftowanie kilku projektów jednocześnie. Tak więc dzisiaj prezentuję moją ostatnią kawkę - Frappe.





I wszystkie kawki razem, nawet rameczkę ukończyłam :-)



Kiedy oprawie nie wiem, może wcale. Obserwuję u siebie bardzo dziwną rzecz, wybieram haft, podoba mi się, krzyżykuję, krzyżykuję i kiedy go kończę moje zainteresowanie nim mija i ląduje w szufladzie.

Może kiedyś trafię na taki, który zawiśnie na ścianie :-D.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie. Dziękuję pięknie za miłe słowa. Agnieszka

9 komentarzy:

  1. piękne kawusie. koniecznie opraw. szkoda, żeby taki piękny hafcik leżakował w szufladzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny hafcik, jak pisze Aga koniecznie opraw i powieś, żal żeby leżakował :)
    Podeślij mi proszę na maila zdjęcie ukończonego haftu, wrzucę do galerii ukończonych haftów SAL-owych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie Wam wychodzą te kawki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje!!! Cudnie wyszły!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super kawusie :) Zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale ten koniecznie musi trafić na ścianę! jest obłędny! sama nie mogę się doczekać, jak swój ukończę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz co grzeszysz ponad miarę...takie śliczności do szuflady a dużo tych cudów masz w tej szufladzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Traszkę już uzbierałam :-D - jest Tancerka Klimta, Pani zima Muchy, Dziewczyna w perłowych koczykach Vermeera i ślczny hafcik garderobiany - ale na ten akurat mam pomysł, tylko musi nabrać mocy i zaczekac az się zmobilizuje :-). Reszta poszła do ludzi i wisi na ścianie - chociaż to ta mniejsza część.

      Usuń
  8. O rany, ja meleńki hafcik zarzuciłam na poziomie kilku rzędów krzyżyków...niestety do tego nie mam cierpliwości i zapału...

    jeśli ten kawowy Ci zbrzydnie to ja chętnie przyjmę...;-)))

    pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń