Obserwatorzy

środa, 20 czerwca 2012

Zajawka

Dziwny tytuł, ale jakoś nic innego mi nie przyszło do głowy.

Dzisiaj pokażę Wam nad czym pracuję od kilku dni. Jak tylko zobaczyłam zdjęcie z gotową pracą, pomyślałam, że muszę to zrobić. No i jestem na najlepszej drodze :-).

Jest to projekt łączący trzy rodzaj haftu krzyżykowy, needlepoint i hardanger. Tak, tak, zapaliłam się do tego haftu. Jest prześliczny, ale sprawił mi sporo kłopotów.

A oto i on









Natrudziłam się okropnie, naprułam co niemiara, za pierwszym razem kiedy już kończyłam buttonhole stitche (ten ścieg zewnętrzny), to okazało się, że pomyliłam się o jedną nitkę i mi się nie zeszły ściegi - musiałam zacząć od nowa, już mi się nie chciało pruć. Ale efekt jest wart pracy, którą włożyłam.

Haftuję na lnie Cashel 28ct, nici DMC cotton perle #8 i #12 oraz DMC 701 i 704.

No musiałam pokazać jeszcze nieskończoną pracę, bo mnie po prostu nosiło.

Dziękuję ślicznie za Wasze komentarze. Pozdrawiam, Agnieszka

8 komentarzy:

  1. Efekt jest powalający ...podziwiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękny haft! trud włożony w niego pewnie niesamowity, ale efekt taki sam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękna i pracochłonna serweta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, że podziwiam Twój haft... bo to już nie jest hafcik... widać prezycję!!! :-)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. No rzeczywiście, hafcik przepiękny! Bardzo mi się podoba takie łączenie różnych rodzajów haftu, ale też wymaga to dużych zdolności!

    OdpowiedzUsuń