Z małym poślizgiem zapraszam Was na wycieczkę do Ogrodu Botanicznego w Powsinie. Wiosna zadomowiła się już tam na całego, no i tulipany (co prawda to nie holenderski Keukenhof, w którym miałam okazję być kilka lat temu, ale na prawdę cudne. I znowu wysyp zdjęć.
Dla tych co wytrwali do końca, pokarzę nad czym obecnie pracuję. Jest to laleczka chłopiec dla mojego Kubusia. Utknęłam na włosach i wciąż myślę jak to zrobić by się nie narobić, ale coś czuję, że jednak będę musiała dużo czasu i cierpliwości poświęcić temu zajęciu :-)
A teraz zmykam weekendować dalej.
Życzę miłego dnia. Agnieszka
ale pieknie i kolorowo..a laleczka mimo braku wlosow juz wyglada bardzo ciekawie...
OdpowiedzUsuńZdjęcia śliczne! A laleczka zapowiada się świetnie :) Ja też miałabym problem z włosami... Na pewno zrobisz je ślicznie! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńcudne foteczki :)
OdpowiedzUsuńTak pięknie,że aż oczu nie można oderwać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa:)))
Ależ wysyp pieknych roślinek.Powiedz mi kochana gdzie Ty zimujesz swoją bugenwilę w naszych polskich warunkach.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJowi, niestety to nie ja ją zimuję, ale pracownicy ogrodu botanicznego w Powsinie :-)
Usuń